Jesteśmy po kontroli. Chemia ratunkowa nie dała oczekiwanych rezultatów. Wezeł jest mniejszy, ale nie zszedł do zera, a powinien. W związku z tym kolejna kontrola za dwa tygodnie i będziemy podejmować decyzję co do dalszego postępowania – najpewniej zostanie chemia podtrzymująca w tabletkach.
Pojawił się pomysł na jeszcze jeden lek którego nie używa się na co dzień w regularnym leczeniu, a który ma właściwości szczepionki i daje szansę na dłuższe przeżycie. Co najważniejsze jest szansa na dostępność. Czekamy na informacje o jego kosztach i będziemy decydować czy Czekan go dostanie.
Ogólnie Czekan czuje się w tej chwili dobrze, więc korzystamy sobie z tego czasu.
Chłoniak nie odpuszcza. Ja też nie chcę odpuścić. Pojawia się jednak coraz więcej pytań – skoro bez chemii czuje się znacznie lepiej, to czy ten czas – choć krótszy – nie będzie bardziej wartościowy? Nie wiem. Jeszcze próbujemy, zobaczymy jak się wszystko potoczy.