W tym roku mamy bardzo upalne lato. W ostatnich tygodniach we Wrocławiu (tu, gdzie mieszkam) temperatury często mocno przekraczają 30 stopni i to w cieniu! Zarówno dla nas jak i dla naszych czworonogów takie gorące dni nie są komfortowe (wiem wiem, zawsze znajdzie się ktoś, kto uwielbia ten czas 😉 ).
Jak zadbać o nasze zwierzęta w tym okresie?
Po pierwsze chłodzenie.
Trzeba uświadomić sobie, w jaki sposób chłodzą się psy. My, ludzie, nadmiar ciepła tracimy przez pocenie się. Psy nie mają takiej możliwości, a ich termoregulacja jest znacznie słabsza niż ludzka. Psy się nie pocą. Chłodzenie organizmu psa odbywa się w większości przez pysk, dysząc i zwiększając częstotliwość oddechu. Jedynym miejscem na ciele psa, które ma możliwość oddawania potu, to psie poduszki łap. Jednak ilość potu, którą jest w stanie w ten sposób oddać zwierzę jest niewielka.
Tutaj muszę zwrócić uwagę na kwestię kagańca dla psów, które muszą go nosić. Kaganiec powinien umożliwiać otwarcie pyska i swobodne dyszenie, w innym wypadku w trakcie upału może on być bardzo niebezpieczny dla naszego pupila. Oczywiście na rynku może dziś bez żadnego problemu zakupić kaganiec tzw. fizjologiczny, który spełnia swoją rolę uniemożliwiając potencjalne gryzienie, a jednocześnie zapewnia komfort, pozwala psu dyszeć, a nawet pić czy pobierać smakołyki.
Po drugie asfalt.
Temperatura rozgrzanego asfaltu może być bardzo wysoka i zwyczajnie poparzyć psie łapy. Będzie to bardzo bolesne i będzie się długo goić. Lepiej wybierać spacery po trawnikach niż zabierać psa na wędrówki po centrum miasta.
Po trzecie sierść.
Część opiekunów uważa, że na lato dobrze jest psa ostrzyc, aby futro go tak nie grzało. Nie do końca jest to dobry pomysł. Oczywiście warto usuwać nadmiar podszerstka specjalnymi szczotkami, natomiast samo skracanie sierści może prowadzić do przeciwnego skutku i sprawić, że pies będzie się nagrzewał szybciej. Sierść i powietrze między włosiem stanowią naturalną ochronę przed słońcem, nadmiernym przegrzaniem i szkodliwym promieniowaniem. Do tego zbyt krótko przystrzyżona może prowadzić do poparzeń delikatnej psiej skóry.
Po czwarte spacery.
Osobiście jestem zdania, że w upalne dni warto zrezygnować z regularnych spacerów i ograniczyć je do niezbędnego minimum. Oczywiście śmiało można zabrać psiaka na dłużej np. wcześnie rano, kiedy słońce jeszcze tak nie praży, albo późnym wieczorem. Jednak wyciąganie psa na pełne słońce w dzień uważam za niezbyt rozsądny pomysł. Jeśli macie w pobliżu zbiornik wodny, to myślę, że większość czworonogów nie pogardzi także taką kąpielą, która przyniesie mu ulgę i chwilę radości J
Po piąte i ostatnie: woda.
Pamiętajcie, aby w lato zawsze zabierać ze sobą wodę i miskę dla psa.
Krzysztof Miszkiel
Spod Znaku Psa